Andrzej Duda osamotniony. „Najbliżsi współpracownicy się od niego odwrócili”

Andrzej Duda osamotniony. "Najbliżsi współpracownicy się od niego odwrócili"

„`html

Andrzej Duda najwyraźniej ma trudności z akceptacją faktu, że już za dwa miesiące zakończy sprawowanie urzędu prezydenta. Zamiast wyciszenia, coraz chętniej sięga po występy przepełnione stand-upowym stylem, zaskakując nawet doświadczonych dziennikarzy kuriozalnymi komentarzami i kabaretowymi gestami. Treść jego wypowiedzi bywa szczątkowa – prezydent mówi o własnych sukcesach, bonach turystycznych czy o konieczności zachowania trzeźwości podczas wojny. Wyraźnie jednak przebija się jeden motyw przewodni: pełne poparcie dla swojego politycznego protegowanego, mimo jego budzącej wątpliwości przeszłości.

Bezwarunkowe poparcie i barwne komentarze

Andrzej Duda, odnosząc się do zarzutów pod adresem wspieranego kandydata dotyczących udziału w agresywnych bójkach kibiców, bez ogródek komentuje: „Chłopcy, zwłaszcza silniejsi, gdy są młodzi, często chcą się poszarpać jak niedźwiadki lub tygrysy”. Z kolei na pytania o rzekome sprowadzanie prostytutek do hotelu przez te same osoby, odpiera: „Mam nadzieję, że uczciwość zwycięży nad cynizmem i niegodziwością”. Określenia takie jak „cynizm i niegodziwość” stały się niemal stałym elementem jego wypowiedzi publicznych.

Zmierzch politycznej kariery

Zbliżający się koniec kadencji stawia Dudę w trudnej sytuacji. Choć każdy z dotychczasowych prezydentów po zakończeniu urzędowania trafiał na polityczny margines, to w jego przypadku sytuacja jest szczególna. Jeszcze przed objęciem najwyższego urzędu był marginalizowaną postacią, a sam pałac wydaje się epizodem nie pasującym do reszty jego życiorysu.

  • W 2015 i 2020 roku partia rządząca potrzebowała jego młodego wizerunku, aby zrealizować własne cele polityczne.
  • Obecnie uznawany jest przez dawnych mocodawców za zużyte narzędzie, nieprzydatne do realizacji dalszych planów.
  • Ambicje samodzielnego budowania własnej frakcji w partii zakończyły się niepowodzeniem.

Postępująca izolacja prezydenta

Najbliżsi współpracownicy Dudy stopniowo się od niego odcinają, obierając kurs korzystny dla własnej przyszłości. Szefowa kancelarii i minister upatrują dla siebie miejsca przy nowym kandydacie, byli współpracownicy przechodzą do konkurencyjnych obozów politycznych, a nawet wieloletni współpracownik odchodzi własną drogą.

Niepewność przyszłości zawodowej

Duda liczył na objęcie międzynarodowej funkcji związanej z pomocą dla Ukrainy, ale zarówno realność powstania takiej instytucji, jak i szanse na zatrudnienie, nie są oczywiste. Dawna pró-ukraińska postawa dziś nie znajduje potwierdzenia w jego politycznych wyborach.

  1. Możliwość objęcia stanowiska w banku odbudowy Ukrainy stoi pod znakiem zapytania.
  2. Nowych perspektyw zawodowych szuka w otoczeniu Donalda Trumpa, jednak były (i być może przyszły) prezydent USA nie jest nim zainteresowany.

Najważniejsze decyzje prezydentury

Jedynym trwałym śladem aktywności Dudy pozostają jego weta, które zahamowały niektóre inicjatywy ustawodawcze partii rządzącej. W 2017 roku zatrzymał zmiany umożliwiające przeprowadzenie radykalnych reform w sądownictwie, a cztery lata później nie dopuścił do prób zwiększenia kontroli nad niezależnymi mediami, oraz do przejęcia całkowitej kontroli nad oświatą. Pod presją zagraniczną nie dopuścił także do realizacji planu wyeliminowania Donalda Tuska z życia politycznego.

Analizując dekadę urzędowania, trudno jednoznacznie ocenić wagę jego dokonań. Być może przyszłość pozwoli spojrzeć na ten okres z większym dystansem. Sam Duda najwyraźniej jest coraz bardziej świadomy własnego politycznego końca i dostrzega, że jedynym odniesieniem dla oceny jego prezydentury pozostaje porównanie z obecnym kandydatem.

„`