Atak amerykańskich byków: rynek akcji w górę
Większość giełd europejskich świeciła na zielono, a stopnie podium okupowały WIG20 i WIG. WIG20 zyskał wczoraj 1,5 proc. i o 21 pkt przekroczył ponownie 2400 pkt. Aż 1,2 proc. zyskały średnie firmy, tylko maluchy zamykały dzień skromnym wzrostem o 0,1 proc. Obroty na całym rynku przekroczyły 1,3 mld zł, co daje dzienny wzrost o 400 mln.
„Na dziś trudno mówić o bezpieczeństwie technicznym strony popytowej. Obrona 2384 pkt wypada dosyć blado – poza jedną sesją popyt nie angażuje się dużymi kapitałami w grę o zakończenie korekty – i należy liczyć się z ryzykiem przełamania wsparcia. Efektem byłoby wybicie z konsolidacyjnej półki 2600-2384 pkt i zbudowanie potencjału spadku WIG20 w rejon 2200 pkt, gdzie zalega linia trendu hossy prowadzona od dołka bessy z października 2022 roku” – pisał po sesji Adam Stańczak z DM BOŚ.
Pamiętajmy, że WIG 20 w lipcu stracił 5,5 proc. Byki w USA zaatakowały – wystąpienie Powella było zgodne z oczekiwaniami. S&P 500 zyskał 1,6 proc., Nasdaq Composite 2,6 proc., a Nasdaq 100 aż 3 proc. Szalała Nvidia, a opublikowane po sesji wyniki Mety nie rozczarowały. W handlu pozasesyjnym zyskała aż 7,2 proc. Dzisiaj w Azji Hang Seng, Shanghai Composite i Nikkei 225 spadają. Najbardziej w kość dostał Nikkei – minus 2,5 proc. W czwartek wyniki publikują Apple, Amazon i Intel.
Potężne odbicie na Wall Street, obniżka we wrześniu Kamil Cisowski, DI Xelion Zgodnie z porannymi wskazaniami kontraktów futures rynki europejskie rozpoczynały finałową sesje lipca od wzrostów, później niestety sytuacja zaczęła miejscami wyglądać nieco gorzej. 1,23% stracił na zamknięciu IBEX, 0,43% FTSE MiB. 6,21% traciła w Madrycie Aena, 5,16% Ferrovial, bardzo słabo prezentowały się również banki, to one również były głównym balastem w Mediolanie. Wzrosty obserwowaliśmy jednak we Frankfurcie, Londynie i Paryżu. DAX zyskał 0,53%, CAC 40 0,76%, a FTSE 100 1,13%. Stoxx 600 wzrósł o 0,80%.
Bardzo słaby miesiąc dobrze zakończyła giełda w Warszawie. WIG20 wzrósł o 1,54%, mWIG40 o 1,23%, a sWIG80 o 0,05%. O 2,29% drożał Orlen, o 4,57% KGHM, o 3,96% Dino. Na minusie zamykało się zaledwie 5 spółek głównego indeksu. W drugim szeregu błyszczały CCC (+3,62%) i Benefit (+3,52%). S&P 500 wzrósł wczoraj o 1,58%, a Nasdaq Composite o 2,64%.
Pomimo problemów w drugiej połowie miesiąca amerykańska giełda zakończyła tym samym lipiec na plusie, a przecena w sektorze technologicznym została radykalnie ograniczona. O 12,81% podczas niezwykłej sesji drożała Nvidia, o 11,96% Broadcom, o 8,39% Qualcomm, o 7,08% Micron. Poza spółkami z sektora półprzewodników mocno drożały także Tesla (+4,24%) i Amazon (+2,90%).
Podczas konferencji po lipcowym posiedzeniu FOMC Jerome Powell jednoznacznie zasugerował, że we wrześniu rozpocznie się cykl obniżek stóp procentowych, wskazując m.in. na ryzyka dalszego osłabienia rynku pracy. Sesja w Azji ma dzisiaj mieszany przebieg, rosną m.in. rynki chińskie, ale potężne straty notuje Nikkei, spadając o 2,7%.
Nie przeszkadza to jednak w niczym kontraktom futures na amerykańskie indeksy, dla które kluczowy jest raport Mety Platforms. Spółka Marka Zuckerberga drożała w handlu pozasesyjnym o 7,17% po publikacji rewelacyjnych wyników (zysk netto wzrósł o 73% r./r.) i dobrych prognoz. Sesja w Polsce i Europie prawdopodobnie rozpocznie się neutralnie, w USA prawdopodobnie zobaczymy dzisiaj odwrócenie rotacji z ostatnich dwóch tygodni. W trakcie dnia stopę procentową prawdopodobnie obniży Bank Anglii, poznamy także wskaźnik ISM z amerykańskiego przemysłu. Po zamknięciu w USA wyniki za II kw. podadzą Apple, Amazon i Intel.
Dzisiaj w Tokio inwestorzy wyrazili niezadowolenie związane z ostatnią decyzją BoJ. Bank centralny zdecydował się na podniesienie głównej stopy procentowej do poziomu 0,25%. Jest to najwyższy poziom od 2008 r. ale i tak stopy procentowe w Japonii są jedne z najniższych na świecie. Niemniej Nikkei 225 traci około 3%. Cała wzlot z poprzedniego dnia została zneutralizowana a temat formowania się nowego impulsu hossy stanął pod dużym znakiem zapytania. Z wyprowadzeniem nowej wzloty mają także problemy gracze ze Starego Kontynentu. Wprawdzie zieleń pojawiła się na europejskich parkietach, ale jej odcień nie był taki, jaki byki lubią najbardziej. CAC 40 finiszował daleko poniżej otwarcia. Natomiast DAX wprawdzie zyskał 0,5%, ale wciąż pozostaje blisko linii szyi formacji G&R.
Konsolidacja nadal postępuje a ryzyko z wyjścia z niej dołem jest duże. Jankeskie byki dały wczoraj popis swoich możliwości. Nasdaq 100 zyskał 3%, chociaż w ciągu sesji wynik ten był dużo wyższy. Motorem napędowym środowej wzloty były m.in. akcje spółki Nvidia. 13% wzloty w jeden dzień nie zdarza się często. Ostatnio raz tak mocno papier zyskiwał w drugiej połowie lutego. Wówczas bykom udało się wykreować wynik +16,4%. Nie popisał się za to Microsoft. Inwestorzy wyrazili swoje niezadowolenie po ostatnich wynikach finansowych spółki.
S&P 500 naruszył lokalną linię trendu spadkowego. W ciągu sesji udało się także domknąć lukę bessy z poprzedniego tygodnia. Obecnie celem pozostaje szczyt uformowany w ubiegły wtorek. Opór na wysokości 5585 punktów nie wydaje się być wymagającym wyzwaniem dla popytu, gdyby nie jeden szczegół. Mianowicie S&P 500 w trzeciej dekadzie lipca przełamał linię trendu wzrostowego. Wczoraj nie udało się powrócić nad tak uformowany opór. To sprawia, że teoretycznie niedźwiedzie mogą próbować wrócić na parkiet i zepchnąć indeks szerokiego rynku pod lipcową podłogę.
Wskazniki impetu nie pomagają a na wykresie tygodniowym wciąż widać sekwencję podażowych świeczek. Natomiast DJIA nadal pozostaje pod wpływem spadającej gwiazdy, co pozwala baribalom na bardziej śmiałe ruchy. Wczorajsza wzloty MSCI Poland o 1,7% nieco poprawiła pozycję byków znad Wisły. Jednakże kluczowe opory pozostają wciąż niepokonane. Podobnie jest z polską walutą. O ile wczoraj popyt dał znać o sobie, o tyle brakuje sygnały negujących słabość PLN. Z wykresu euro czy dolara nadal płyną niepokojące sygnały dla złotego. Jak pokazuje historia ostatnich lat, sierpień nie był miesiącem sprzyjającym umocnieniu PLN.
To znowu generuje ryzyko, że WIG wakacyjne dno ma wciąż przed sobą. Wczorajsze jego podbicie o 1,4% okazało się zbyt słabe, aby zneutralizować wtorkową świeczkę. WIG20 rosnąc o 1,5%, także pozostaje pod wpływem niekorzystnych formacji świecowych. Opor z poprzedniego dnia, umiejscowiony na wysokości 2432 punktów, zatrzymał kontre byków. W kierunku indeksu zmierza średnia dwustumiejska. Jej obecna wartość to 2367 pkt, co oznacza, że niedźwiedzie mogą skusić się o jej przetestowanie. Obrona dwusetki ma obecnie kluczowe znaczenie. Bez utrzymania się powyżej ruchomej granicy, temat desantu w kierunku podstawy klina 2161 punktów pozostaje aktualny.
Ostatnia sesja lipca obfitowała we wzrosty na światowych rynkach Tymoteusz Barwiński, BM BNP Paribas Bank Polska Głównym wydarzeniem było posiedzenie Federalnego Komitetu Operacji Otwartego Rynku. Decyzja o utrzymaniu stóp procentowych w USA na dotychczasowym poziomie okazała się zgodna z oczekiwaniami rynkowymi, a prezes Powell w swoim przekazie potwierdził, że obniżki stóp są już coraz bardziej możliwe. Ta informacja pozytywnie wpłynęła na rynek, a amerykańskie indeksy zaliczyły solidne odbicie w górę. Pomogły także dobre wyniki spółek AMD i Meta, które były katalizatorem do wzrostów w całym sektorze półprzewodników. Technologiczny Nasdaq Comp. wzrósł o 2,64%, a S&P 500 popisał się ponad 1,50% wzlotem. Na europejskich parkietach także silniejszy był popyt.
Niemiecki DAX w oczekiwaniu na komunikat Fedu wzrósł o 0,53% a francuski CAC 40 zakończył dzień z wynikiem +0,76%. Na krajowym rynku po wtorkowej przecenie przyszło silniejsze odreagowanie choć nadal niektóre spółki z indeksu WIG20 nie mogły zaliczyć środowej sesji do udanych. Warszawski benchmark wzrósł o 1,54% a indeks mWIG40 zaliczył 1,23% wzrostu. Najgorzej prezentowały się notowania sWIG80, które ostatnią sesję miesiąca zakończyły na symbolicznym plusie. Najbardziej optymistycznie prezentowały się walory KGHM (+4,57%), Dino (+3,96%), a także spółki skarbu państwa – PGE (+3,60%) czy Orlen (+2,29%).
Pozytywnym nastrojom na krajowym rynku sprzyjał także wczorajszy szacunek inflacji za lipiec. Wskaznik ten wyniósł 4,2% gdzie średnia oczekiwań zakładała 4,4% wzrostu inflacji co może wskazywać, że obawy o powrót inflacji za sprawą odblokowania cen energii były trochę przesadzone. Pozytywna reakcja na komentarz prezesa Powella w USA, może sprzyjać kontynuacji odbicia i powrót do trendu wzrostowego. Indeks WIG 20 obronił swoje wsparcie w rejonie 2380 punktów, co daje dzisiaj możliwość warszawskim bykom na wyprowadzenie kolejnej wzrostowej kontry. Sprzyjające rynki bazowe, oraz stabilny złoty mogą pozytywnie wspierać taki scenariusz.