Czy zamach na Trumpa zepchnie finansowe rynki na ścieżkę spadków? Działania w ostatnim tygodniu przyniosły pozytywne rezultaty.
W przypadku giełdy w Warszawie drugi tydzień lipca stał pod znakiem niwelowania strat poniesionych tydzień wcześniej. Udało się je odrobić nawet z małą nawiązką. WIG w ciągu pięciu sesji zyskał 1,6 proc., a WIG20 1,9 proc. Oba indeksy znalazły się w efekcie najwyżej od końca czerwca, a analitycy w przypadku wskaźnika szerokiego rynku widzą w niedalekiej perspektywie szansę nawet na atak na historyczne szczyty.
Z głównych giełd w Europie Zachodniej wyróżnił się Frankfurt. Tamtejszy główny indeks DAX zyskał przez pięć dni 1,7 proc., a zamknięcie piątkowych notowań wypadło najwyżej od trzeciej dekady czerwca. Sytuacja na wykresie wygląda optymistycznie i scenariusz powrotu do rekordów również jest realny. Indeksy w Paryżu i Londynie wypadły w minionym tygodniu słabiej, zyskując po około 0,6 proc. Perspektywa nowych rekordów jest tam dużo odleglejsza.
Historyczne szczyty znowu osiągały rynki amerykańskie. W przypadku S&P 500 i Nasdaq Composite rekordy padają seriami. Na uwagę zasłużył zaś indeks Dow Jones Industrial, który w piątek wdrapał się na szczyt po dwóch miesiącach przerwy, przekraczając przy tym pułap 40 tys. pkt. W ciągu całego tygodnia to właśnie ten wskaźnik wypadł najlepiej, zyskując 1,6 proc. S&P 500 wzrósł o 0,9 proc., a Nasdaq Composite tylko o 0,3 proc.
Najważniejsze wydarzenia na świecie
Najważniejszym tematem na świecie od niedzieli jest zamach na Donalda Trumpa i inwestorzy nie mogą wobec tej sytuacji przejść obojętnie. Jednak jak podkreślają analitycy, wpływ wczorajszego wydarzenia na rynek na razie jest słabo dostrzegalny. Nie było widać reakcji w notowaniach złota czy dolara, choć zdrożały kryptowaluty, którym ewentualne zwycięstwo Trumpa w wyborach powinno sprzyjać.
Odnośnie kontraktu na indeksy, o poranku wskazywały one na umiarkowane spadki na giełdach europejskich oraz niewielkie zwyżki na rynkach amerykańskich. Jak sytuację przed sesją postrzegali analitycy?
Ostatnia sesja na giełdzie
Zamach na Trumpa bez wpływu na rynek. Piątkowa sesja przebiegła na rynkach europejskich w szampańskich nastrojach. Po wyraźnie dodatnim otwarciu giełdy przez większość dnia pozostawały w trendzie bocznym, ale na finiszu w większości wyraźną przewagę przejmował popyt – główne indeksy wzrosły od 0,36% (FTSE100) do 1,27% (CAC40).
- Amerykańskie PPI wzrosło nieco silnej od oczekiwań (0,2% m/m, 2,6% r/r vs. 2,3% r/r w maju), ale rynek przeszedł nad tym do porządku dziennego z olbrzymią łatwością, szczególnie że te komponenty PPI, które będą wpływały na bazowe PCE, zachowywały się lepiej od oczekiwań.
- Rentowności obligacji spadały dalej, w przypadku amerykańskich 2-latek przełamując barierę 4,5%.
- WIG20 wzrósł o 0,73%, mWIG40 o 0,43%, a sWIG80 spadł o 0,03%. O 5,70% drożał CD Projekt, o 2,70% LPP.
- Na minusie znalazło się jedynie pięć spółek głównego indeksu, w przypadku żadnej spadek nie przekraczał 1%.
Sesja w USA
S&P500 wzrosło o 0,55%, a NASDAQ o 0,63%, po niepokojącym czwartku spadał VIX. Sesja amerykańska tym jednak różniła się od europejskiej, że zwyżki były wyraźnie większe w trakcie dnia, a kończyła go wyprzedaż.
- Część strat odrobiły jednak m.in. Tesla (+2,99%), Micron (+2,55%) i nVIDIA (+1,44%).
- W godzinach porannych przy zamkniętej giełdzie w Tokio spada większość indeksów azjatyckich. Słabe dane o chińskim PKB w 2Q2024 (4,7% r/r vs. prognozy 5,1% r/r), zaniżonym w dodatku przez bardzo marną czerwcową sprzedaż detaliczną (2,0% r/r vs. prognozy 3,3% r/r) wzmagają na KPCh presję na ogłoszenie kolejnych działań przed rozpoczynającym się plenum.
- W trakcie dnia poznamy odczyt Empire State Manufacturing Index, ponownie będzie wypowiadał się J. Powell. Wyniki poda Goldman Sachs.
Trump i rynek
Światowym tematem numer 1 pozostaje nieudany weekendowy zamach na Donalda Trumpa, który cementuje jego szanse na prezydenturę, ale ma marginalny wpływ na rynek – nie reagują nawet złoto ani dolar. Drożeją kryptowaluty, do których Trump jest nastawiony znacznie bardziej przychylnie niż Demokraci.
- Kontrakty futures lekko rosną. Spodziewamy się neutralnego otwarcia i sesji, która będzie zaskakiwała głównie skromną zmiennością mimo prób przypisania wydarzeniu olbrzymiej rangi.
- Trump był zdecydowanym faworytem wyborów co najmniej od czasu debaty, pozostało do nich jeszcze wiele czasu, a efekt sondażowy będzie naszym zdaniem bez porównania mniejszy niż po zamachu na Ronalda Reagana, który został poważnie ranny.
Poprzedni tydzień na GPW
Poprzedni tydzień na GPW przyniósł wzrosty głównych indeksów. WIG20 w ciągu pięciu sesji wzrósł +1,9%, WIG +1,6%, mWIG40 +1,0%, a sWIG80 +0,7%. Sektorowo najlepiej poradziły sobie leki (+20,4%), dzięki wzrostom Celon Pharmy, jakie wywołała publikacja wyników badań II fazy inhibitora PDE10A. Dobrze radziły sobie też gry (+6,4%) i odzież (+4,4%). Z drugiej strony największe spadki odnotowały spółki chemiczne (-4,0%).
Rynki zagraniczne
Korekta w sektorze technologicznym. W zakończonym tygodniu globalne rynki akcji operowały w kontekście nowej dawki zmienności, wywołanej mieszanką reakcji na wyniki wyborów parlamentarnych we Francji, odczyty inflacji w USA, rotacji kapitałów w ramach poszczególnych sektorów i wreszcie pozycjonowania się graczy pod zmianę w polityce monetarnej amerykańskiego banku centralnego.
- Częścią układu sił było osłabienie dolara i umocnienie euro, co pomagało rynkom europejskim.
- Efektem były rzadko ostatnio oglądane zmiany procentowe indeksów na Wall Street, gdzie DJIA skończył tydzień lepiej od Nasdaqa Composite.
W istocie, DJIA wzrósł w skali tygodnia o 1,59 procent, gdy Nasdaq Composite zyskał ledwie 0,25 procent.
- Uwagę rynku przyciągnęła zwyżka indeksu Russell 2000 złożonego z koszyka spółek o małej kapitalizacji, który wzrósł o przeszło 5 procent, co przekłada się na jeden z najlepszych tygodni indeksu od miesięcy.
- W przypadku rynków europejskich wzrostowi francuskiego CAC o 0,68 procent towarzyszyła zwyżka niemieckiego DAX-a o 1,48 procent.