30 października, 2024

Donald Tusk stanowczo wypowiada się na temat Marcina Romanowskiego: „Nie miałbym złudzeń będąc na jego miejscu”

Donald Tusk stanowczo wypowiada się na temat Marcina Romanowskiego: "Nie miałbym złudzeń będąc na jego miejscu"

Marcin Romanowski, były wiceminister sprawiedliwości w rządzie Zjednoczonej Prawicy, został zatrzymany 15 lipca w związku z postępowaniem dotyczącym nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości. Dzień później polityk wyszedł na wolność.

Podczas środowej rozmowy z dziennikarzami Donald Tusk zapewnił, że prokuratura nadal pracuje nad sprawą oraz wyraził przekonanie, że byłego wiceministra sprawiedliwości nie ominą konsekwencje.

Donald Tusk o sprawie Marcina Romanowskiego: Jestem spokojny.

„Materiał dowodowy na pana Marcina Romanowskiego jest obszerny i dobrze udokumentowany. Na miejscu jego i innych odpowiedzialnych za skandal z Funduszem Sprawiedliwości nie łudziłbym się, że ominie ich odpowiedzialność karna” – stwierdził premier.

„Państwo praworządne to nie jest państwo prostych rozwiązań, w którym premier ma przekonanie, że ktoś jest winny, i z tego jest wyrok sądowy. Ale jestem spokojny o to, że sprawa Funduszu Sprawiedliwości znajdzie swój finał na sali sądowej i że sprawców tego skandalu spotka naprawdę surowa kara” – podsumował Tusk.

We wtorek (23 lipca) prokuratura złożyła w tej sprawie zażalenie.

Premier pisał wcześniej o „scenach z gangsterskiego filmu”.

  1. Romanowski zapowiedział pozew.

Dzień po tym, jak Marcin Romanowski wyszedł na wolność, Donald Tusk opublikował w mediach społecznościowych wpis, w którym porównywał sytuację do „scen z gangsterskiego filmu”.

  1. „Podejrzany wychodzi z aresztu dzięki prawnym kruczkom, zasłaniając się wątpliwym immunitetem. Na stróży prawa spada lawina krytyki, publiczność jest rozczarowana” – napisał premier.
  2. „Co się odwlecze, to nie uciecze” – dodał jednak na koniec i zapewnił, że trudności są tymczasowe.

Na komentarz Tuska błyskawicznie zareagował Romanowski.

  1. Pełnomocnik Bartosz Lewandowski poinformował, że jego klient pozwie premiera za naruszenie dóbr osobistych.
  2. Wskazał następnie, że poseł nie ma statusu podejrzanego.
  3. „Do skutecznego przedstawienia zarzutów nie doszło z uwagi na zlekceważenie przez Prokuraturę podległą Prokuratorowi Generalnemu Adamowi Bodnarowi immunitetu członka Zgromadzenia Parlamentarnego najbardziej znanej organizacji zajmującej się prawami człowieka w Europie” – napisał mecenas.