Fenomen Halloween: Niewielu o nim słyszało, jeszcze mniej doświadczyło
„`html
Jerome Powell nieco rozczarował w środę inwestorów, którzy wyraźnie liczyli na bardziej łagodne stanowisko Rezerwy Federalnej po najnowszym odczycie inflacji. Oprócz obniżki stóp procentowych w październiku, rynek oczekiwał również zapowiedzi kolejnej redukcji w grudniu. Nie były to jednak jedyne czynniki wpływające na rekordowe poziomy amerykańskich indeksów, jakie obserwowaliśmy jeszcze w środę. Istotne znaczenie miały także wyniki największych spółek, zwłaszcza z sektora technologicznego.
Reakcje inwestorów na rynkach
W czwartek na początku sesji nowojorskiej widać było wyraźne niezdecydowanie wśród inwestorów. Indeks Nasdaq zanotował po kilku minutach spadek o 1,3%, jednak szybko popyt ograniczył tę korektę do 0,6%. Warto podkreślić, że taka skala zniżki nie jest szczególnie znacząca dla rynku byków – dotychczas w październiku Nasdaq wzrósł aż o 5,7%, a we wrześniu indeks firm technologicznych urósł o 5,6%.
Sezon jesienny, historycznie uchodzący za słabszy dla inwestorów, tym razem okazał się nadzwyczaj łaskawy – przez ostatnie tygodnie powód do niepokoju pojawił się właściwie tylko podczas jednej sesji, 10 października. Czy ta korzystna sytuacja może się utrzymać dłużej?
Statystyki rynkowe i efekt Halloween
Rzut oka na rynkowe statystyki sugeruje, że właśnie wchodzimy w okres kilku miesięcy, które zazwyczaj sprzyjają posiadaczom akcji – tzw. efekt Halloween, który przypada na czas od początku listopada do końca kwietnia. W tym roku jednak trudno jednoznacznie ufać historycznym analogiom.
- W bieżącym roku nie wystąpił klasyczny scenariusz „sell in May”, ani też nie zaobserwowano jesiennej słabości.
- Statystyki dotyczą głównie kluczowych rynków, a rynek krajowy rzadziej wpisuje się w te schematy.
GPW, po trzech latach dynamicznej hossy, przyciąga głównie inwestorów zagranicznych, podczas gdy partycypacja krajowa pozostaje na niewielkim poziomie – m.in. z powodu stagnacji w dopływie środków do funduszy akcji i ograniczonej aktywności na rynku pierwotnym. Obecny wzrost na polskiej giełdzie jest drugim najsilniejszym w historii, ustępując wyłącznie fali hossy z lat 2004-2007. Utrzymująca się dobra kondycja gospodarki oraz stopniowa deeskalacja globalnych napięć sprzyjają optymizmowi, choć wyceny niektórych spółek technologicznych są już dość wysokie.
Obecne strategie inwestycyjne
Zdaniem części analityków, rok 2024 cechuje się wyjątkowymi okolicznościami, a skuteczność strategii opartych na prostych historycznych prawidłach jest ograniczona. Warto zwracać uwagę na bieżące momentum rynkowe.
Rosnące indeksy na GPW potwierdzają przewagę popytu, przy czym WIG ustanawia kolejne rekordy, a WIG20 w tym tygodniu osiągnął nowe maksimum obecnego trendu wzrostowego. Szczególne znaczenie ma to, że sektor bankowy dopiero zaczyna odrabiać wcześniejsze straty związane z podwyżką podatku CIT, notując wzrosty przekraczające 60% spadków z sierpnia i września.
Warto dodać, że niektórzy zarządzający funduszami podchodzą ze sceptycyzmem do tzw. efektu Halloween i nie przywiązują do niego większej wagi.
Wpływ wyników największych firm technologicznych oraz polityki monetarnej
Na zachowanie rynków bazowych, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych, silny wpływ mają publikacje wyników największych koncernów technologicznych. W czwartek odbyło się także spotkanie prezydentów USA i Chin, podczas którego omawiano kwestie handlowe oraz sprawy związane z metalami ziem rzadkich.
- Stany Zjednoczone zniosły połowę ceł na niektóre produkty z Chin – szczególnie te dotyczące leków na bazie fentanylu, a Chiny zadeklarowały zakupy amerykańskiej soi oraz zlikwidowanie barier w eksporcie niektórych metali.
- Pierwsze reakcje rynkowe były jednak chłodne, głównie z powodu braku szczegółów dotyczących nowej umowy oraz nieporuszenia kwestii eksportu zaawansowanych chipów.
Wyniki niektórych gigantów rozczarowały: Microsoft odnotował kwartalną stratę 3,1 mld USD na OpenAI, przez co kurs spółki spadł o 4% w handlu posesyjnym mimo lepszych wyników od prognoz, a Meta taniała o 7,4%. Jedynie Alphabet został pozytywnie odebrany przez inwestorów, drożejąc o 6,8% dzięki imponującej dynamice wzrostu liczby użytkowników Gemini.
Po pierwszej godzinie czwartkowych notowań Microsoft tracił już tylko 1,1%, a Meta osuwała się o 12%. Wyniki finansowe po zamknięciu sesji miały opublikować także Amazon i Apple.
Decyzje Fed oraz oczekiwania na grudzień
W środę Rezerwa Federalna USA dokonała drugiej z rzędu obniżki stóp procentowych o 25 punktów bazowych, sprowadzając je do poziomu 3,75–4%. Choć takie działanie mieści się w ramach wsparcia gospodarki wobec spowolnienia na rynku pracy i umiarkowanego wzrostu PKB, prezes Fed Jerome Powell nieco ostudził oczekiwania na dalsze luzowanie polityki pieniężnej. Oznajmił, że kolejne cięcie stóp w grudniu jest dalekie od przesądzenia, co od razu znalazło odzwierciedlenie w rynkowych wycenach – prawdopodobieństwo redukcji stóp w grudniu spadło z ponad 90% do 60%.
- W głosowaniu FOMC dziesięciu członków poparło obniżkę, dwóch było przeciwnych.
- Powell wskazywał na ograniczony dostęp do danych makroekonomicznych, porównując bieżącą sytuację do „jazdy we mgle”, co podkreśla konieczność wyważonych i ostrożnych decyzji.
- Prognozy członków FOMC są dość powściągliwe – dziewięciu spośród dziewiętnastu przewiduje najwyżej jedną obniżkę stóp procentowych w 2025 roku, a siedmiu nie spodziewa się ich wcale.
Początek czwartkowej sesji przyniósł niewielkie spadki na amerykańskich indeksach oraz wzrost rentowności dziesięcioletnich obligacji USA powyżej 4,1%. Kurs głównej pary walutowej EUR/USD w dwa dni obniżył się z poziomu 1,165 do 1,155.
„`