Ocalenie dla Polski? Zbrodniomyśl: Jarosław nie podoła już temu ciężarowi [KOMENTARZ]

Ocalenie dla Polski? Zbrodniomyśl: Jarosław nie podoła już temu ciężarowi [KOMENTARZ]

„`html

Zaufanie do nieomylności lidera znanej partii wyraźnie osłabło, nie tylko wśród jej zwolenników, ale co ważniejsze, także wśród czołowych działaczy narasta przekonanie, że Jarosław Kaczyński nie zdoła już dłużej prowadzić ugrupowania. Polityk sam zdaje się dostrzegać nadchodzący kres swojej działalności, o czym miał niedawno wspomnieć podczas spotkania ścisłego kierownictwa partii. Podobno zapowiedział, że nie zamierza ubiegać się o stanowisko prezesa podczas zbliżających się wyborów, którymi partia żyć będzie jeszcze w tym roku. Jednocześnie zadeklarował zamiar wskazania na swojego następcę Mariusza Błaszczaka.

Kryzys przywództwa i zmiana pokoleniowa

Taki scenariusz oznaczałby dla ugrupowania wręcz rewolucyjną zmianę. W przeszłości Jarosław Kaczyński wielokrotnie sugerował, że nie będzie już walczył o kierowanie partią, robiąc to głównie po to, by zidentyfikować potencjalnych konkurentów. Niejednokrotnie jednak zmieniał decyzję i powracał na fotel lidera, jak wydarzyło się jeszcze w 2024 roku. Wówczas po zapowiedziach wycofania się z kolejnych wyborów prezesowskich, Mateusz Morawiecki zadeklarował gotowość objęcia sterów, wywołując tym samym ostrą rywalizację o sukcesję. W odpowiedzi Kaczyński zmienił front i zdecydował się pozostać u steru partii deklarując, że obecna kadencja nie będzie jego ostatnią.

Nowe realia polityczne po utracie władzy

Od tamtej pory sytuacja ugrupowania uległa znaczącej zmianie. Po przegranych wyborach w 2023 roku, po raz pierwszy od założenia partii w 2001 roku, rzeczywiste stało się zagrożenie, że jej kandydat może nie awansować do drugiej tury wyborów prezydenckich. W aktualnej sytuacji nawet kandydat Konfederacji, Sławomir Mentzen, może wyprzedzić nominata ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego. Jest to zaskakujący zwrot w losach partii, która niemal zawsze odgrywała kluczową rolę w wyborach prezydenckich, a wyjątkiem był krótkotrwały epizod po katastrofie smoleńskiej, gdy na czele państwa stanął kandydat Platformy Obywatelskiej.

Eksperyment z nowym kandydatem

Sytuacja pokazuje, jak nie do końca udany był pomysł wystawienia na prezydenta „kandydata obywatelskiego”, który sam postrzega siebie jako decyzję samego prezesa. To Jarosław Kaczyński osobiście wybrał na kandydata na urząd głowy państwa nieznanego szerzej historyka z Wybrzeża, miłośnika boksu i osoby o kontrowersyjnych kontaktach. Obawiając się, że ewentualny udział takich osób jak Przemysław Czarnek czy Mateusz Morawiecki w kampanii prezydenckiej mógłby nadmiernie wzmocnić ich pozycję, prezes postawił na mniej znaną postać – Pawła Nawrockiego.

  • Kandydatura Nawrockiego została zaakceptowana bez protestów, gdyż możliwy niepowodzenie mogłoby otworzyć drogę do zmiany przywództwa w partii.
  • Wieloletni towarzysze prezesa oficjalnie wspierają jego decyzję, jednak w kuluarowych rozmowach narasta zaskoczenie doborem kandydata.
  • Nawrockiemu nie przyszło zmierzyć się z wyborami parlamentarnymi, co wykluczyło wcześniejsze, dogłębne sprawdzenie jego osoby.

Możliwe następstwa porażki i dalsze scenariusze dla partii

Jeśli Paweł Nawrocki przegra zbliżające się wybory, będzie to trudny moment dla Jarosława Kaczyńskiego – porażka, którą wielu uzna za osobistą. W partii mogą wtedy pojawić się głosy domagające się zmiany przywództwa jako warunku odzyskania szansy na zwycięstwo w przyszłości. Kaczyński musi być tego świadomy; stąd niedawne deklaracje dotyczące ewentualnej politycznej emerytury i wskazania Błaszczaka jako następcy.

Gra o przyszłe przywództwo

Chociaż Mariusz Błaszczak nie wyróżnia się charyzmą, jego niezachwiana lojalność wobec obecnego prezesa jest kluczowa. Jednak taki wybór to rozwiązanie tymczasowe. W niedalekiej przyszłości, potencjalni pretendenci jak Przemysław Czarnek, Mateusz Morawiecki, Zbigniew Ziobro czy Patryk Jaki, mogą podjąć walkę o prawicowe przywództwo. Według ekspertów, najciekawsze scenariusze na polskiej scenie politycznej mają się rozegrać zaraz po rozstrzygnięciu wyborów prezydenckich.

  1. Wybory prezydenckie jako punkt zwrotny dla partii.
  2. Otwarcie możliwości zmian przywództwa.
  3. Eskalacja rywalizacji o kierownicze stanowiska wśród młodszych działaczy.

„`