8 września, 2024

Ostatni rosyjski prom do Krymu zniszczony przez Ukrainę. Kreml boryka się z problemami dostaw.

Ostatni rosyjski prom do Krymu zniszczony przez Ukrainę. Kreml boryka się z problemami dostaw.

Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu. W najnowszej aktualizacji wywiadowczej Brytyjczycy przypomnieli wtorkowy ukraiński atak na prom Sławianin, który stacjonował w porcie Kawkaz. Statek towarowy typu ro-ro został zniszczony przez armię Ukrainy.

„To uderzenie spowoduje problemy z zaopatrzeniem Krymu i eksportem gazu LPG z regionu” — przekazało brytyjskie ministerstwo obrony. „Na ten moment Rosjanie nie posiadają już żadnego promu ro-ro, który mogliby wykorzystywać do zaopatrywania Krymu” — dodali urzędnicy.

Coraz większe kłopoty Rosjan

Zostają im dostawy przez most Kerczeński. Promy ro-ro (od ang. roll on-roll off) są używane w wielu miejscach na świecie, a ich specyfika polega na konstrukcji pozwalającej na szybki rozładunek i załadunek.

Brytyjskie ministerstwo obrony oceniło, że zniszczenie Sławianina wpłynie znacznie na koszty transportu dostaw i utrudni całą logistykę, która ma bezpośredni wpływ na rosyjską armię stacjonującą na Krymie.

Dostawy będą teraz musiały być realizowane przez most Kerczeński, czego Rosjanie starali się uniknąć, od kiedy siły ukraińskie przeprowadziły pierwsze bezpośrednie ataki na ten kluczowy dla sił rosyjskich obiekt.

Przeczytaj także:

  • Rosyjska tajna policja wznowiła czystki w rosyjskim MON-ie.
  • Ukraińcy uderzyli w linie zaopatrzeniowe Rosji.

Kolejnym uderzeniem w zdolności zaopatrzeniowe Rosjan był atak dronem przeprowadzony przez siły ukraińskie 7 lipca na magazyn amunicji niedaleko miejscowości Siergiejewka w obwodzie Woroneskim w Rosji — przekazało brytyjskie ministerstwo obrony.

Brytyjski wywiad wojskowy ocenił, że zniszczony magazyn zajmował powierzchnię około 9 km kw. Oprocz amunicji była tam przechowywana broń.

Jak sugeruje raport wywiadowczy, ten atak pokazał, że Rosjanie nie umieją zabezpieczyć swoich zasobów, nawet jeśli są oddalone o 80 km od granicy z Ukrainą. Armia agresora może mieć spore problemy z utrzymaniem strategii „walki na wyniszczenie”, jeśli armia ukraińska będzie dalej prowadzić precyzyjne uderzenia na rosyjskie magazyny z zaopatrzeniem — oceniło brytyjskie ministerstwo obrony.

Przeczytaj także:

  • „Niewidoczny” wcale nie musi znaczyć „nieskuteczny”.

W ten sposób coraz więcej Rosjanek sprzeciwia się wojnie Putina.