Radosław Sikorski nie pozostaje dłużny Niemcom: „Pamiętamy również”
Niemiecka Federalna Prokuratura Generalna poszukuje mężczyzny związanego z wybuchem gazociągu Nord Stream na Morzu Bałtyckim, który ostatnio mieszkał w Polsce.
W połowie sierpnia niemieckie media przekazały informację, że podejrzewany Ukrainiec, który mieszkał w Polsce, wyjechał do Ukrainy. W związku z tymi doniesieniami Niemcy zapowiadają konsekwencje dla Polski.
Niemiecka prasa sugeruje, że polskie władze być może ostrzegły poszukiwanego Ukrainca. Dodatkowo doniesienia pokazują, że Ukrainiec przekroczył granicę samochodem z dyplomatycznymi tablicami rejestracyjnymi.
Wołodymyr Z., poszukiwany w związku z wysadzeniem gazociągu Nord Stream, nie został aresztowany w Polsce. Rozpoczęto poszukiwania mężczyzny po tym, jak wyjechał z Polski.
Ukrainiec miał rzekomo w 2022 roku wraz z trzema innymi osobami podłożyć ładunki wybuchowe na gazociągach Nord Stream 1 i Nord Stream 2 na Morzu Bałtyckim. Media sugerowały, że za tym planem mogą stać grupy z Rosji i Ukrainy.
Według informacji podanych przez media, wybuch gazociągu Nord Stream na Morzu Bałtyckim był częścią planu dywersyjnego, o którym mieli wiedzieć także amerykańscy sojusznicy po informacji od holenderskiego wywiadu.