19 września, 2024

Skandaliczne wydarzenia na Mistrzostwach Europy! Chaos i dezorganizacja panują na turnieju. Zanieczyszczenia, niechlujstwo, odraza.

Skandaliczne wydarzenia na Mistrzostwach Europy! Chaos i dezorganizacja panują na turnieju. Zanieczyszczenia, niechlujstwo, odraza.

Choć tegoroczne mistrzostwa Europy w lekkoatletyce to jedynie przystawka i etap przygotowań do igrzysk olimpijskich w Paryżu, nie należy odmawiać im należącego prestiżu. Tym bardziej nie należało kompletnie zaniedbywać przygotowań do nich.

Jednak z tego założenia ewidentnie nie wyszli organizatorzy. Michał Chmielewski z „TVP Sport” opisał w artykule na stronie telewizji, jak zawody wyglądają od wewnątrz. I jest to wizerunek co najmniej skandaliczny.

Chociaż Rzym to bez wątpienia jedno z najpiękniejszych miast świata, o historii tak długiej i ciekawej, jak mało które, to tegoroczne mistrzostwa pokazują jego zdecydowanie gorsze oblicze.

Dziennikarze TVP Sport, stacji transmitującej zawody w Polsce, codziennie muszą zmagać się z wszechobecnym bałaganem oraz organizacyjnym chaosem. Jak czytamy w tekście, podstawowym problemem jest bardzo niski poziom higieny całego Stadio Olimpico.

„U nas nawet po wizytach kiboli piłkarskich toalety lśnią. Tu śmierdzi w nich moczem, a w muszlach można zauważyć pozostałości po fekaliach sprzed być może nawet kilku tygodni” – pisze dziennikarz TVP Sport.

Wiele do życzenia pozostawiają też krzesełka. Z warstwą brudu zniechęcającą do siadania, mchem rosnącym między nimi. Obrazu dopełniają pozostałości po innych wydarzeniach, takie jak „zużyte prezerwatywy, resztki skrętów z marihuaną, rozbite butelki itp.”

Organizacja? Szkoda słów. Urządzenia informujące o wynikach bez łączności z internetem. Samo Wi-Fi ma ponoc blokować szybki przesył plików. Dostępne jest jedynie surfowanie w poszukiwaniu informacji.

TVP Sport miało być w piątek pozbawione jakiegokolwiek światła na krótko przed startem transmisji. Czytamy także, że „polska delegacja reporterów prasowych informowała na specjalnej grupie, żeby w miarę możliwości docierać do nich prywatnie. Wszystko, dlatego że transport rozjechał się względem harmonogramu i nie ma gwarancji, że przed północą którykolwiek autokar odjedzie z umówionego miejsca. Przy czym w sobotę to umówione miejsce uległo zmianie, o czym nikt nikogo tutaj nie poinformował”.

Do tego dochodzą jeszcze ogromne korki, problemy dla zawodników z busem na treningi, a nawet… reglamentacja wody. Dla każdego dziennikarza jedna półlitrowa butelka dziennie. Przy zakazie wnoszenia własnych napojów.

Mistrzostwa w Rzymie potrwają do 12 lipca i nie ma wątpliwości, że chyba każdy obecny na miejscu, zawodnik czy dziennikarz, ma mnóstwo powodów, by tej daty wyczekiwać.