Sprawca śmiertelnego potrącenia dzieci na Pomorzu zatrzymany przez policję
„`html
Zatrzymanie sprawcy wypadku w rodzinnych stronach
Około dwóch godzin po tragicznym zdarzeniu funkcjonariusze odnaleźli 33-letniego mieszkańca powiatu kościerskiego. Zatrzymania dokonano w jednym z domów znajdujących się na terenie tego powiatu. Służby nie ujawniają obecnie, czy mężczyzna znajdował się pod wpływem alkoholu lub narkotyków w chwili zatrzymania. Według informacji przekazanych przez oficer prasową wejherowskiej komendy, zatrzymany nie stawiał oporu podczas interwencji.
Po zatrzymaniu mężczyzna został przewieziony na komisariat policji, gdzie trwają czynności z jego udziałem. Prokuratura rozważa postawienie zarzutów związanych ze spowodowaniem wypadku śmiertelnego oraz ucieczką z miejsca wydarzenia.
Szybka identyfikacja sprawcy
Tożsamość podejrzanego ustaliła komórka kryminalna policji na czele z naczelnikiem. Dzięki szybkiemu ustaleniu personaliów udało się zintensyfikować działania poszukiwawcze i zlokalizować sprawcę, który oddalił się po wypadku. Policjantka komentując zdarzenie zaznaczyła, że zatrzymany był w jednym z domów, choć nie ma pewności, czy było to jego własne mieszkanie.
Okoliczności tragedii w Łebieńskiej Hucie
Do wypadku doszło we wtorek wieczorem, 7 października, w miejscowości Łebieńska Huta w powiecie wejherowskim. Około godziny 19:30 samochód osobowy potrącił czwórkę dzieci w wieku od 10 do 16 lat – troje z nich poruszało się na rowerach, jedno szło pieszo.
Ofiary i poszkodowani
- Najmłodsze z dzieci zginęło na miejscu zdarzenia.
- Pozostała trójka, z poważnymi obrażeniami, została przetransportowana do szpitali – jedno z nich śmigłowcem.
- U jednego chłopca konieczna była amputacja nogi, której dokonano bezpośrednio na miejscu.
- Dwóch z poszkodowanych chłopców to bracia.
Działania służb po wypadku
Po zdarzeniu sprawca nie udzielił pomocy poszkodowanym dzieciom i oddalił się autem z miejsca tragedii. Policjanci natychmiast rozpoczęli działania poszukiwawcze, w których brały udział również patrole z Gdańska. Przeanalizowano nagrania z kamer monitoringu, co przyczyniło się do szybkiej identyfikacji i zatrzymania podejrzanego.
- Jeden z nastolatków zmarł, mimo podjętej akcji reanimacyjnej na miejscu.
- Drugi chłopiec doznał bardzo poważnego urazu nogi – wykonano amputację w trakcie akcji ratunkowej.
Na miejscu działania prowadzili policjanci, strażacy oraz ratownicy medyczni. Na czas prowadzenia czynności śledczych droga była nieprzejezdna przez kilka godzin. Zabezpieczono wszelkie ślady i obecnie trwa ustalanie prędkości pojazdu oraz możliwości zauważenia dzieci przez kierującego przed potrąceniem.
„`