Wysiłek strażników na granicy polsko-litewskiej był ogromny
Sytuacja na granicy polsko-litewskiej była gorąca, kiedy doszło do zatrzymania obcokrajowców. Wśród aresztowanych był kurier przewożący nielegalnych migrantów. Na terenie Podlasia również schwytano obywateli Filipin, którzy nie potraktowali z należytą powagą obowiązujących przepisów.
Zgodnie z informacją Straży Granicznej, funkcjonariusze z placówki w Rutce-Tartaku zatrzymali w poniedziałek auto, w którym podróżowało pięcioro migrantów. Dwóch mężczyzn pełniło rolę „kurierów”: Polak i obywatel Bangladeszu. Pasażerowie nie posiadali odpowiednich dokumentów, a jako substytut korzystali jedynie z łotewskich papierów z ośrodka dla cudzoziemców. Kierowca został zatrzymany przez strażników granicznych, a nielegalnych migrantów odesłano na stronę litewską.
Kolejnym incydentem, którym musiała zająć się Straż Graniczna na polsko-litewskim pograniczu, było złapanie obywateli Filipin. Podczas kontroli drogowej w poniedziałek stwierdzono, że obcokrajowcy naruszyli obowiązujące w Polsce przepisy. Mężczyźni złożyli wniosek o czasowy pobyt w Polsce i mieli zakaz opuszczania kraju do czasu jego rozpatrzenia. Niestety, Filipińczycy złamali te warunki, przekraczając ponownie granicę z Litwy do Polski. W rezultacie wydano decyzję nakazującą im powrót do kraju pochodzenia, a dodatkowo przez kolejne sześć miesięcy nie będą mogli wjechać do Polski ani innych państw strefy Schengen.
Cała sytuacja pokazuje, że służby graniczne bardzo uważnie monitorują przemieszczanie się osób na granicy, szczególnie w kontekście nielegalnego przekraczania granic oraz naruszania przepisów obowiązujących w danym kraju.