Sztuczna inteligencja zdobywa polskie lasy. „Algorytm nie zna zmęczenia”

Sztuczna inteligencja zdobywa polskie lasy. "Algorytm nie zna zmęczenia"

Sztuczna inteligencja wchodzi z rozmachem do polskich lasów. W Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Olsztynie już teraz obserwuje ona drzewa, wypatrując pożarów. Inteligentne systemy pracują na dwudziestu sześciu z czterdziestu dostrzegalni. Czy sztuczna inteligencja zastąpi wkrótce leśniczego? Odpowiedzi szukał Marcin Szumowski, reporter programu „Czysta Polska”.

Wysoka na trzydzieści metrów wieża ustawiona po środku lasu. To tzw. dostrzegalnia. W centralnym punkcie na takiej wieży znajdowała się mapa i kątomierze. Osoba pracująca na dostrzegalni miała również lornetkę i musiała dokładnie określić miejsce pożaru.

Sztuczna inteligencja wykrywa pożary w Polsce Dziś mapy i kątomierzy już nie ma. Są za to inteligentne kamery i detektory, które obserwują lasy. „Na tych wieżach nie siedzą już ludzie, tylko specjalne detektory, które za pomocą algorytmu sztucznej inteligencji alarmują” – tłumaczy Adam Pietrzak z RDLP Olsztyn.

W olsztyńskich lasach sztuczna inteligencja pracuje już na dwudziestu sześciu z czterdziestu dostrzegalni. „Utrzymanie koncentracji przez kilka czy kilkanaście godzin jest trudne” – mówi Adam Pietrzak. „Maszyna się nie męczy, robi to lepiej, ale i tak najważniejszym ogniwem do końca pozostaje człowiek”.

Sygnał alarmowy wysyłany przez sztuczną inteligencję trafia do punktów alarmowo-dyspozycyjnych w nadleśnictwach, gdzie ostateczną decyzję o interwencji podejmuje dyżurujący pracownik. Docelowo w lasach RDLP Olsztyn żadna z dostrzegalni nie będzie już obsługiwana przez człowieka. W ciągu 2-3 lat we wszystkich wprowadzone zostaną detektory.

AI obserwuje nie tylko pożary w lasach. Sztuczna inteligencja w przyszłości może monitorować znacznie więcej niż tylko pożary. Według Anny Jaglińskiej-Prawdzik z firmy Awareson to potężne i bardzo przydatne narzędzie do ochrony przyrody. „Może monitorować liczebność zwierząt, stan zdrowia zwierząt (…) Jeśli zasilimy bibliotekę odpowiednią wiedzą, to ona nas zaalarmuje, że jakaś populacja rośnie, maleje, choruje” – tłumaczy ekspertka.

Taka wiedza o lesie to skarb. Tym bardziej, że sztuczna inteligencja umie także zjawiska prognozować. „Może badać wilgotność gleby, powietrza, może badać ściółkę leśną, może monitorować kolor drzew” – wylicza Anna Jaglińska-Prawdzik.

Przyszłość z leśną sztuczną inteligencją zapowiada się ciekawie. Warto jednak pamiętać, że koniec końców zawsze konkretne działanie podejmować będzie sam leśniczy. Nie maszyna. Te będą tylko pomagać.