Skutki zmian klimatycznych: Powódź nie przeraża fanatyków ochrony środowiska?

Skutki zmian klimatycznych: Powódź nie przeraża fanatyków ochrony środowiska?

W tle rytualnej walki o to, czy niedobry jest premier lansujący się na wałach, czy ci, którzy powódź wykorzystują do ataków na władzę, pojawiają się także poważniejsze pytania i refleksje. Chociażby to, czy kierunek walki z autentycznymi zmianami klimatycznymi i ogólna polityka, w którą wpisuje się Polska, nie naraża nas na coraz poważniejsze kataklizmy. Styrany ratowaniem powodzian premier je zupełnie przywiezioną od żony w słoiku, zadając przy tym kłam oszczercom twierdzącym, że między nimi od lat już nie bardzo się układa.

Opozycyjne media wypominają propagandowe ustawki oraz rzeczywiste lub domniemane braki w akcji ratowniczej, a także brak przygotowania do niej. Prorządowe media z kolei wypominają tym poprzednim, że atakują rząd podczas powodzi, czasem nawet wręcz domagają się za to ich zamknięcia. Można by powiedzieć, że pomimo tragedii dziejącej się na Dolnym Śląsku w tle, wszyscy aktorzy zachowują się przewidywalnie i racjonalnie, zgodnie ze swoimi rolami. Ale tu właśnie pojawia się problem.

Schematy i ideologie

Czy wyciągniemy wnioski na przyszłość, które pomogą nam uniknąć takich tragedii? By je wyciągnąć, musielibyśmy przełamać schematy, które narzuca nam ogólny kierunek obrany w ostatnich latach przez cywilizację zachodnią.

Dobra wiadomość jest taka, że refleksja płynie zza granicy. Niedawno duński naukowiec Bjørn Lomborg opisał tę sprawę na poziomie teoretycznym w głośnej książce „Fałszywy alarm”. Natomiast na poziomie praktycznym opisali to niemieccy dziennikarze, przede wszystkim z frankfurckiego „FAZ”, przy okazji powodzi, które dotknęły Niemiec w czerwcu tego roku. Teza, skrócona i zredukowana, jest bardzo prosta: w sytuacji, gdy większość środków i cała gospodarka są asygnowane na ambitną, choć dyskusyjną walkę ze zmianami klimatycznymi, brakuje działań i środków, które zapobiegłyby obecnym skutkom tych zmian.

  • Niemiecka prasa pisała o pękających tamach w Bawarii i Badenii-Wirtembergii oraz tamtejszych gminach, które potrzebują pomocy teraz, a nie „w dniu świętego Habecka”.
  • Ideologiczne podejście w dziedzinach ochrony środowiska i klimatu

Błota i działania

Na poziomie Unii Europejskiej dokręcanie klimatycznej i ekologicznej śruby trwa, a nie ma miejsca dla maruderów. Komisarzem energii nie został Czech Józef Skila, zwolennik energetyki jądrowej, lecz Duńczyk Dan Jørgensen, uważany za fanatyka OZE bardzo sceptycznego wobec energetyki jądrowej.

  1. Jørgensen nie będzie sam – rola komisarza do spraw konkurencji i Zielonego Ładu powierzono Teresie Ribera z Hiszpanii, również przeciwność atomowi.

Zastępowanie racjonalnego zarządzania ideologią może prowadzić do powtórek. A w międzyczasie obrzucać błotem, w które woda zamieniła ulice Kłodzka czy Paczkowa.