19 września, 2024

Meczu Polska – Holandia oglądało najmniej osób od początku XXI wieku.

Meczu Polska - Holandia oglądało najmniej osób od początku XXI wieku.

Przed turniejem mało kto wierzył, że reprezentacja Polski pokaże cokolwiek godnego uwagi. Atmosfera wokół Biało-Czerwonych nawet po meczu barażowym z Walią nie była najlepsza. Dopiero wygrane sparingi z Ukrainą (3:1) i z Turcją (2:1) stały się promykiem nadziei.

Polacy przegrywają z Holandią. Przed telewizorami 7,5 milionów kibiców Zdecydowana większość i ekspertów spodziewała się porażki z Holandią. I choć Polacy przegrali, to po meczu nie ma powodów do narzekań. Biało-Czerwoni dali z siebie wszystko – próbowali grać w , mieli fragmenty dobrej gry i niewiele zabrakło do remisu.

Czy kibice wierzyli w kadrę? Nie do końca. I pokazują to oglądalności pierwszego meczu Polaków na Euro, którymi pochwalił się w mediach społecznościowych Jakub Kwiatkowski, dyrektor TVP Sport. „Skumulowana (TVP1 + TVP Sport) średnia widownia wczorajszego meczu – Holandia wyniosła 7,5 mln widzów. W samym TVP Sport mecz oglądało 1,86 mln. W szczytowym momencie mecz śledziło ponad 8,6 mln widzów. Są to najlepsze tegoroczne wyniki oglądalności dla TVP1 i TVP Sport” – napisał.

Rekordowa oglądalność meczu Polaków? Tak, ale również negatywna 7,5 milionów kibiców przed telewizorami to oczywiście wciąż bardzo dużo, ale jednocześnie jest to najgorszy wynik w historii meczów otwarcia reprezentacji Polski na wielkich turniejach w XXI wieku. Na taki rezultat na pewno wpływ miały nie najlepsze wyniki reprezentacji Polski w ostatnich latach oraz bardzo zła atmosfera wokół kadry jeszcze kilka miesięcy temu.

Wydaje się jednak, że w niedzielę Biało-Czerwoni zrobili wiele, żeby w najbliższy piątek przekonać do siebie większą liczbę fanów. W Katarze – gdzie widownia również nie dopisała podczas pierwszego meczu – Polacy zagrają z Austrią w piątek 21 czerwca o godzinie 18:00. Jeżeli wygrają, to przybliżą się do wyjścia z grupy. Porażka postawi ich w bardzo trudnej sytuacji, bo oznaczałaby konieczność zwycięstwa z Francją, które i tak wcale nie musiałoby gwarantować awansu.