Nieustalone losy immunitetu Michała Wosia: Niespodziewany przebieg obrad komisji

Nieustalone losy immunitetu Michała Wosia: Niespodziewany przebieg obrad komisji

Sejmowa komisja regulaminowa zmieniła swój skład, co doprowadziło do zamieszania w sprawie głosowania nad uchyleniem immunitetu Michała Wosia. Przewodniczący gremium Jarosław Urbaniak ostatecznie przełożył podjęcie decyzji ze środy na czwartek. Swój ruch argumentował uniknięciem wszelkich wątpliwości formalnych.

Polityk Koalicji Obywatelskiej przekazał, że czeka na opinię specjalistów w tej sprawie. Komisja regulaminowa rozpatrywała w środę wniosek o uchylenie immunitetu posła PiS Michała Wosia. W środę miało odbyć się głosowanie w tej sprawie. W przerwie posiedzenia komisji regulaminowej, na posiedzeniu plenarnym przegłosowano zmiany składów osobowych komisji sejmowych w tym komisji regulaminowej. Wobec pojawiających się wątpliwości, którzy posłowie powinni brać udział na posiedzeniu komisji, która po głosowaniu zmian kontynuowała prace, głosowanie nad immunitetem Wosia przełożono.

Zamieszanie na komisji – Przesunięto ważne głosowanie

W związku z tym – jak mówił przewodniczący komisji Jarosław Urbaniak – czeka na opinię Biura Ekspertyz i Oceny Skutków Regulacji Sejmu, aby uniknąć wszelkich wątpliwości formalnych. Głosowanie odbędzie się w czwartek o godz. 14.30. Prokurator krajowy skierował do Sejmu wniosek o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej Wosia pod koniec maja. Ma on związek ze śledztwem w sprawie wydatkowania pieniędzy na zakup oprogramowania typu Pegasus ze środków Funduszu Sprawiedliwości, a także środków publicznych na zakup licencji na korzystanie z Pegasusa.

Co z immunitetem Michała Wosia?

„Posłowie przerwali głosowanie” – informował na platformie społecznościowej poseł Woś. Jak zaznaczył, „totalna kompromitacja prokuratury” w tej sprawie „zrobiła wrażenie nawet na koalicji 13 grudnia”. Sytuację na komisji relacjonował także jeden z posłów PiS. Mariusz Kałużny nazwał zamieszanie „skandalem”. „Prokuratorzy nieprzygotowani, przewodniczący komisji łamie regulamin. Nerwowo dzwonią po kolegów, których brakuje na komisji” – przekonywał. Sam wniosek o uchylenie immunitetu określił jako „wstyd”.