Fiasko francuskiej prawicy – Marine Le Pen milczy, a Bardella przewiduje upadek starego porządku

Fiasko francuskiej prawicy - Marine Le Pen milczy, a Bardella przewiduje upadek starego porządku

Jordan Bardella po ogłoszeniu wyników exit poll na mównicę wyszedł i skomentował wynik. Zaznaczył, że Zjednoczenie Narodowe uzyskało największy wynik w swojej historii. Niestety, sojusz dyshonoru i niebezpieczne sojusze zawarte przez Emmanuela Macrona ze skrajną lewicą pozbawiły Francuzów polityki odnowy, za którą się opowiedzieli w wyborach – stwierdził.

Bardella podkreślił, że „te porozumienia spychają Francję w ramiona skrajnej lewicy”. Określił sromotną porażkę francuskiej prawicy, mówiąc, że „stary świat upada” i że dzisiejszego wieczoru pozbawiono miliony Francuzów możliwości realizacji ich ambicji.

Emmanuel Macron, paraliżując instytucje, zepchnął kraj w kierunku braku stabilności, co będzie miało konsekwencje na lata. Francja została pozbawiona większości parlamentarnej i lidera zdolnego do jej odbudowy – zauważył przewodniczący Zjednoczenia Narodowego.

Jordan Bardella stwierdził, że każdy rozumie, iż porozumienia wyborcze skupione wokół prezydenta i skrajnej lewicy prowadzą donikąd. Francuzi zadają sobie pytanie, co będzie dalej, a ich obawy są zrozumiałe, ponieważ od wielu miesięcy narastała nadzieja, która już nigdy nie zgaśnie. „Dzisiejszego wieczoru zaczyna się wszystko. Zjednoczenie Narodowe będzie działało jeszcze silniej, starając się zapobiec rozbuchanej ekologii, nadmiernej ekologii” – oznajmił.

„Nie będziemy wchodzić w żadne polityczne kompromisy. Nie chcemy władzy dla władzy. Chcemy ją oddać narodowi i odbudować suwerenność państwa. Moja wola odbudowy Francji jest silniejsza niż kiedykolwiek. Dzisiejszego wieczora zaczyna się wszystko, stary świat upadł i nic nie zatrzyma ludu, który nabrał nowej nadziei” – podsumował Jordan Bardella.

Wybory parlamentarne we Francji

Ogromnym zaskoczeniem okazało się zwycięstwo Lewicy we Francji, co wynika z sondażowych wyników ogłoszonych tuż po zamknięciu lokali wyborczych. Do tej pory uwzględniano możliwość zwycięstwa Zjednoczenia Narodowego pod przywództwem Marine Le Pen, które wygrało pierwszą turę.

Sondaż IFOP dla stacji TF1 wskazuje, że Nowy Front Ludowy zdobył od 180 do 215 mandatów, co określane jest jako wielka niespodzianka. Jednakże lewica nie będzie mogła stworzyć rządu, jeśli nie pozyska koalicjanta, ponieważ nie zdobędzie 289 deputowanych dających bezwzględną większość w izbie.

Centrowa koalicja Razem dla Republiki zajęła drugie miejsce, zdobywając według sondowań od 150 do 180 mandatów. Z kolei formacja prezydenta Macrona traci zwykłą większość w izbie, którą miała od dwóch lat. Na trzecim miejscu uplasowało się Zjednoczenie Narodowe, które uzyskało 120-150 miejsc w parlamencie.

Kolejne miejsca zajęli centroprawicowi Republikanie, którym prognozuje się szansę na zdobycie 60-65 mandatów. Według pracowni Ipsos, frekwencja wyborcza wyniosła około 67,5 procent, co jest jednym z najlepszych wyników w historii francuskich wyborów parlamentarnych.